Centralny Rejestr Ofert Nieruchomości

Które mieszkania są najdroższe

By on lut 19, 2015 in Aktualności | 0 komentarzy

Metr kilkuletniego lokalu na Mokotowie może kosztować nawet 12 tys. zł. Dużo tańsze są lokale z wielkiej płyty.

Zdaniem Emilii Łęczewskiej, dyrektor warszawskiego oddziału agencji Metrohouse, klienci zdecydowanie wolą nieruchomości wznoszone w nowej technologii lub odrestaurowane przedwojenne kamienice. – Jeśli nowe mieszkania, to najlepiej te na zamkniętych, strzeżonych osiedlach z niskimi budynkami, wybudowane po 2000 roku.

Z analiz Metrohouse wynika, że technologia budowy jest najważniejsza dla młodszych klientów, także rodzin z dziećmi. Mniejszą wagę przywiązują do tego osoby starsze. – Brak idealnej świeżości na klatce czy starsza winda często aż tak im nie przeszkadzają – ocenia Emilia Łęczewska.

Z kolei Sebastian Janicki, wiceprezes agencji Atlanti Nieruchomości, dzieli klientów na dwie grupy. – Jedni chcą kupować mieszkania tylko w nowoczesnych budynkach, nawet po wyższych cenach, z wyższymi opłatami za utrzymanie części wspólnych, choćby kosztem lokalizacji – tłumaczy Sebastian Janicki. – Druga grupa klientów szuka mieszkań w starszych budynkach wzniesionych w klasycznej technologii, położonych w lepszej lokalizacji. Koszty utrzymania części wspólnych są niższe, a wartość nieruchomości całkowicie niezależna od obowiązującej mody. Minusem jest znacznie mniejsza liczba udogodnień, takich jak nowoczesne windy czy podziemne garaże – opowiada.

Wiceprezes Atlanti Nieruchomości podkreśla, że poza tymi dwiema grupami nieruchomości są jeszcze budynki wykonane w technologii wielkiej płyty czy ramy H, na które decydują się klienci zwracający uwagę wyłącznie na cenę. – Zaletą takich budynków jest przede wszystkim stosunek ceny do wielkości i lokalizacji – ocenia Sebastian Janicki.

W jego opinii dla inwestorów najważniejszym kryterium wyboru mieszkania, poza lokalizacją, jest stopa zwrotu z inwestycji. – Jeżeli jest za niska, do transakcji nie dojdzie. Zupełnie innymi kryteriami kierują się osoby szukające mieszkania na własne potrzeby. Wówczas w grę wchodzą czynniki pozafinansowe, takie jak moda, przywiązanie do danego miejsca, prestiż – wylicza Sebastian Janicki. – Bywa, że lokalizacja jest mniej ważna niż technologia i rok budowy nieruchomości, o stronie estetycznej osiedla nawet nie wspominając. Jedni kupują kalkulatorem, a drudzy oczami – dodaje.

Z analiz wiceprezesa Atlanti Nieruchomości wynika, że inwestorzy kupują najchętniej małe mieszkania w układzie: pokój plus pokój z aneksem, względnie dwa pokoje plus kuchnia. – Poszukiwane są też mikromieszkania o powierzchni do 20 mkw. Takie lokale dobrze się wpisują w popyt na rynku najmu, gdzie klienci biorą pod uwagę przede wszystkim lokalizację – tłumaczy Sebastian Janicki. – Przykładem może być 34-metrowe mieszkanie do remontu na ul. Niepodległości, oferowane za 235 tys. zł podaje. Dla osób poszukujących mieszkania dla siebie najważniejsza jest powierzchnia nieruchomości. – Zwykle jest okupiona gorszym rozkładem. 50-metrowe mieszkania potrafią mieć układ pokój plus pokój z aneksem, a 60-metrowe: dwa pokoje plus kuchnia. Zwykle przedpokój zajmuje ponad 10 mkw. Przykładem może być wykończone mieszkanie o powierzchni 56 mkw. na Bemowie składające się z pokoju i dużego salonu z kuchnią, które jest oferowane za 475 tys. zł. W cenę jest wliczone miejsce w garażu.

Więcej na http://www.ekonomia.rp.pl/artykul/707218,1179399-Nowe-mieszkania-u-posrednikow.html?p=1

Komentarze

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *